Deszczowa Warszawa nocą.
Klasyka. Jak Gdynia, to i Babie Doły. I dwa wejścia w Bałtyk podczas jednej wizyty. Temperatura wody około 2°C.
brrrrrRześko.
granica zimy i jesieni. Gorce/Beskid Wyspowy, 2024.
Gorce, listopad 2024.
także tak.
Kolejny taki poranek. Beskid Śląski.
wdech, wydech. wdech wydech.
wątpliwości rozstrzyga działanie.
Bądź ciekawski, a nie osądzaj.
— Walt Whitman
Jesień. Beskid Śląski.
kochana istota.
https://www.youtube.com/watch?v=r79BtDkZoH4
lie Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył?
No ale tak żeby już więcej ani razu
Żeby już więcej za nic
Żeby już więcej nie miał odwagi
No ile razy?! Razy, razy, razy, razy, razy...
Po wielu tygodniach trzymania się w jako takiej równowadze, w ryzach. Po wielu tygodniach zapierdalania po górach. Patrzenie przed siebie. Czuję podskórnie, że idą dni gorsze. I nie wiem czy to efekt jakiegoś stresu przed sobotą czy o chuj mi chodzi. Czy przebija się przez skórę wątpliwość wobec siebie (żadna nowość).
O 6 w sobotę ruszam przed siebie z demonami na plecach, nad głową i w głowie, żeby przejść 73 km po Beskidach z ponad 500 osobową grupą nieznajomych ludzi. Czemu się zdecydowałem na to? Nie ma charakteru rywalizacji, nikt nie będzie wygrany, nikt nie będzie przegrany. Wydarzenie dedykowane dla piechurów co lubią się ściorać w górach, dopierdolić sobie tyle ile dadzą rady, a nawet tyle ile nie dadzą rady. Read More »