Unmasked by RHADS
Unmasked by RHADS
Dlatego czuję lęk, kurwa jego mać
Czuję strach, czuję wstręt i czuję brak, i czuję gorycz
Nie sądziłem, że mniе spotka taki fart
A mimo to tak wiele nie umiałеm zrobić
Dlatego czuję lęk, kurwa jego mać
Czuję strach, czuję wstręt i czuję brak, i czuję gorycz
Nie sądziłem, że mnie życie tyle da
A chwilę potem znów mnie będzie chciało dobić.
— Kękę Gorycz.
ludziom się wydaje, że na wszystko mają czas, jak nie dzisiaj, to jutro, jak nie jutro, to pojutrze. Tak nie jest. Są pociągi, które podjeżdżają tylko raz. Albo pan wsiądzie i pojedzie. Albo już nigdy.
— "Jarocin 84-24".
Śpię dziś na Woli. W pobliżu akademika, w którym też spałem. Czasem u Ciebie w pokoju, czasem w innym.
Brakuje mi Ciebie. Wszystkich dobrych i złych momentów. Ciebie całej, z każdą wadą i zaletą.
kilka dni temu myślałem o tym, że od ostatniego snu, w którym byłaś minęło trochę czasu.
Długo nie musiałem czekać. Dziś w nocy przyszłaś, a raczej ja przyszedłem. Leżałaś zakopana w kołdrę.
Nie wiem dlaczego musiałem odsunąć łóżko od ściany od strony nóg, żeby wiedzieć, że to na pewno Ty. Upewniłem się.
Położyłem się obok, a Ty się obróciłaś i mocno przytuliłaś.
https://www.youtube.com/watch?v=MCcDCcXfFiE
mimo że nie mamy siebie w swoim życiach, to w dzisiejszy dzień myślałem głównie o Tobie. nawet napisałem SMS-a z krótkim życzeniem z okazji dnia Przyjaciela. Brakło jednak odwagi wysłać.
Niezmiennie ciepło o Tobie myślę. Brakuje mi Ciebie.
Wszystkiego tego co najlepsze z okazji dnia Przyjaciela, K.
[...]
Ach kiedy ona cię kochać przestanie
Zobaczysz Zobaczysz noc w środku dnia
[...]
I wszystkie żywioły Wszystkie będą ci złorzeczyć Lepiej byś przepadł bez wieści
by się nie rozjebać, latać, trzeba jak Dedal.
jak sobie radzę z tym co trawi w środku? Jak sobie radzę z brakiem Ciebie w życiu?
Góry, zasuwam samotnie po górach. Prowadzę nieme rozmowy.
Poza górami? Owijam się kołdrą, którą wspólnie kupiliśmy.
Jakoś sobie radzę, by się nie rozjebać.
wczorajsze kręcenie się po Katowicach w deszczu, po Dolinie Trzech Stawów (zabrałem Cię tu) wywołało szereg wspomnień. Przejechane kilometry po warszawskich ścieżkach rowerowych, tyle wspomnień. Wspomnienie odkrytego Potoku na Marymoncie, tam też chciałem Cię zabrać. Bardzo.
Między tymi wspomnieniami było też jedno. Gdy gdzieś wychodziliśmy padało pytanie czy wszystko mam. Po chwili szukania po kieszeniach, rozglądania się odpowiadałem jesteś, więc mam wszystko. Reagowałaś zazwyczaj krótkim śmiechem, jakby niedowierzaniem.
Wciąż jesteś dla mnie wszystkim. Niezmiennie.
Brakuje mi Ciebie. Bardzo. Ulubiony, Kochany Człowieku.
— 3W